Zwykły areobik juź nie wystarcza

Zwykły areobik juź nie wystarcza

Zwykły aerobik to powoli przeszłość. Latynoskie rytmy, afrykańskie tańce wojenne przebojem zdobywają serca ćwiczących. Nazwy takie jak Zumba, Bokwa czy Latungaa nazwy dla wielu osób mogą brzmieć egzotycznie, jednak kryją się za nimi nowe style ćwiczeń, które już od jakiegoś czasu można spotkać w Podkarpackich klubach fitness.  Oprócz nich do naszego regionu docierają jeszcze ciekawsze rodzaje zajęć fitness jak na przykład ćwiczenia powiązane z akrobacjami w powietrzu na uprzężach.

Po zimowym lenistwie postanowiłam wziąć się za siebie. W czasie rozmowy przy kawie z przyjaciółkami, powiedziałam im o moich ambitnych planach treningowych. Wtedy właśnie pojawił się wątek Zumby, przy czym nie do końca wiedziałyśmy w sumie o co w tym wszystkim chodzi…

Postanowiłam poszukać odpowiedzi u źródła – koleżanka opowiedziała mi o Pani Ewie, która posiada spore doświadczenie w temacie fitness i świetnie orientuje się w tzw. nowościach. Wybrałam się do niej i muszę przyznać, że efekt spotkania przerósł moje oczekiwania. Okazało się, że Zumba to nie jedyna nowość jaka czeka na osoby chcące zadbać o kondycję:)

Pani Ewa od kilku lat zajmuje się profesjonalnym prowadzeniem zajęć z aerobiku i fitnessu. Stara się sprawdzać  i wprowadzać do programu wszystko to co ciekawe i inspirujące, przede wszystkim w kobiecym wydaniu fitnessu.

Zaczęłyśmy od Zumby, która stanowi połączenie latynoskich rytmów, tańca i aerobiku.

Na czym polega jej fenomen i dlaczego jest tak popularna?

– Zumba zmienia podejście ćwiczących do ćwiczeń – mówi instruktorka – Rozluźnia i otwiera ludzi,  sprawia, że nawet nieśmiali doskonale się przy niej bawią. Często na pierwsze zajęcia przychodzą ludzie nieśmiali i trochę skrępowani. W czasie zajęć rozluźniają się, dobrze bawią i przede wszystkim jest dużo śmiechu – opowiada Pani Ewa – To powoduje rozluźnienie atmosfery i nie myśli się o wykonywanych ćwiczeniach, które są sprytnie wplecione w kroki taneczne z różnych styli tańca latynoskiego”.

To według mojej rozmówczyni tłumaczy fenomen zumby i to, że przyciąga ludzi w różnym wieku, począwszy od małych dzieci, po seniorów. Powstały różne typy zumby takie jak: zumba gold stworzona z myślą o osobach starszych, kobietach w ciąży oraz tych, którzy dopiero zaczynają ćwiczyć. Różni się ona od klasycznej zumby intensywnością, tempem i czasem trwania ćwiczeń.

Ciekawa odmiana to zumba aqua, którą jak sama nazwa wskazuje ćwiczy się w wodzie. Polega ona na wykonywaniu w basenie prostych kroków tanecznych. Dla lubiących większy wysiłek jest zumba toning, w której wykorzystuje się w czasie ćwiczeń specjalne ciężarki, dzięki czemu łatwiej modeluje się sylwetkę. Natomiast z myślą o najmłodszych stworzono zumbę tomic.

O Zumbie dowiedziałam się sporo, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej. Trenerzy prześcigają się w coraz to nowych pomysłach, a kluby w poszerzaniu swojej oferty. Dowiedziałam się, że w podkarpackich klubach można spróbować wielu innych stylów bazujących na Zumbie, ale nie tylko.

Na bazie podstawowych kroków Zumby opiera się Lotunga. Są to ćwiczenia taneczno -aerobowe mające na celu poprawę sylwetki i sprawności fizycznej, a zajęcia odbywają się przy rytmach latynoskich.

Jednym z nich jest również Bokwa, która jest nieco bardziej żywiołowa od Zumby, stawia na spontaniczność i łączy w sobie bardzo wiele elementów. Wszystkie figury wykonuje się na płaszczyźnie liter lub cyfr, niejako krokami wykreślając ich kształt .Od innych treningów przy muzyce różni się ona tym, że nie trzeba liczyć kroków oraz znać ich sekwencji. Najważniejsze jest to, by czuć się swobodnie, poczuć muzykę i podążać zgodnie z własnym rytmem. Bokwa to żywiołowa zabawa, która łączy w sobie elementy kick boxingu i afrykańskiego tańca wojennego przy energetycznej muzyce.

Muszę przyznać, że trudno to wszystko opisać słowami – trzeba tak na prawdę spróbować, by po kilku zajęciach ćwiczyć już bez instruktora. Słyszałam, że wyniki są ponoć olśniewające, bo jednorazowo można spalić nawet 1200 kalorii!:)

Czy zatem wszystkie zajęcia opierają się na tańcu? A co z osobami, które mają dwie lewe nogi i „nie czują cha – chy”:). Na to pytanie Pani Ewa udziela konkretnej odpowiedzi.

– W ofercie klubów są bardzo różne zajęcia, chociażby ćwiczenia na rurze. Profesjonalnie nazywa się je Pole Dance. Ćwiczenia te wymagają dużej sprawności fizycznej oraz znajomości podstaw gimnastyki artystycznej. Przed przystąpieniem do ćwiczeń zawsze trzeba wykonać rozgrzewkę i ćwiczenia na rozciąganie, bo inaczej łatwo  nabawić się kontuzji. To jednak nie wszystko. Ciekawą nowością jest jeszcze Kettlebell – opowiada trenerka. Pod tą nazwą kryje się odważnik z uchwytem, podobny do tych, jakie używali nasi przodkowie.

– Takie odważniki potrafiły kiedyś zastąpić im całą siłownie – mówi trenerka. – Przy ich użyciu potrafili zbudować muskulaturę, spalić sadełko, a także poprawić sprawność i wytrzymałość organizmu.

Kettlebell to swego rodzaju powrót do korzeni i to powrót skuteczny. Ćwiczy się z jednym ciężarkiem o masie np. 12 kg. Okazuje się, że ćwiczenia z takim odważnikiem doskonale wpływają na kondycję i sylwetkę oraz uruchamiają mięśnie, które podczas zwykłego treningu na siłowni pozostają nieaktywne.

A jeśli i tych nowości jest mało, to ćwicząc można doskonale się bawić przy Jukari fit to flex. Ten nowy system ćwiczeń łączy elementy baletu i gimnastyki. Podczas ćwiczeń używa się specjalnej elastycznej taśmy, która pozwala dobrze rozciągnąć mięśnie.

Na koniec jeden z systemów, który mnie najbardziej się spodobał czyli Jukari fit to fly. Tu rzeczywiście można nieco polatać, bo w trakcie ćwiczeń wykorzystywane są specjalne taśmy i drążki podwieszone do sufitu. Fit to fly łączy elementy tańca, gimnastyki i akrobatyki, wszystko to wykonywane na nisko podwieszonych prostych urządzeniach.

– Ciekawe w tych ćwiczeniach jest to, że część ewolucji wykonywanych jest w powietrzu. Można się przy tym świetnie bawić i co najważniejsze, nie czuje się tego, że się ćwiczy – dodaje Pani Ewa.

Po powrocie do domu dużo myślałam o tym co wybrać. Jest tyle możliwości i różnych treningów,   że na pewno każda z nas znajdzie coś dla siebie. A najlepsze jest to, że gdy poczuję nudę mogę    poszukać czegoś nowego, co znów mnie zainspiruje do wysiłku. Teraz tylko odpowiednia motywacja i do dzieła:)

Dodaj komentarz